Kiedy jesteś mamą nie na wszystko masz wpływ.
Dzieci w sposób wybitny krzyżują wszystkie plany 🙂
Chorują najczęściej wtedy, kiedy masz zaplanowane wakacje.
Wymiotują, gdy stoisz w progu uzbrojona jak na wojnę, bo środek zimy (Ty i Twoje dzieci).
Budzą się, gdy Ty zdążysz zaparzyć sobie kawę i wziąć do ręki ulubioną książkę.
Mają w nosie nasze plany 🙂
Nic ich nie obchodzi, że bilet do Egiptu opłacony!
Że ubieraliśmy się 15 minut, a teraz wszystko zabrudzone!
Że właśnie mieliśmy zacząć się relaksować!
Skarby nasze kochane 🙂
I cóż nam zostaje…
Wkurzamy się, bąkniemy coś pod nosem i…
robimy to, co każda mama – przebieramy, odwołujemy wakacje, odkładamy książkę i idziemy dalej w dzień.
Możemy się na to złościć, wkurzać, irytować. Nic to jednak nie zmieni.
Możemy też uśmiechnąć się pod nosem i pochwalić nasze dzieci za super rozwinięty siódmy zmysł 😉 Przełożyć wakacje na inny termin, do książki wrócić za 15 minut, jak dziecko będzie już nakarmione i zajmie się zabawą 🙂
Elastyczność mamy przydaje się nie tylko w relacji z dziećmi.
Czego doświadczyłam w czwartek 🙂
Kiedy po 8 miesiącach przerwy zaplanowałam wrócić z moimi LIVEami 🙂
Czekałam na ten dzień w napięciu, a tu BUM!!!
Wichura, deszcz i PSTRYK! wyłączyli prąd!
O spotkaniu z Wami musiałam zapomnieć.
Było mi tak potwornie żal…
Ale cóż mogłam zrobić?
Resztkę telefonicznych baterii wykorzystałam na SMSa do Lucy, która pomaga mi technicznie ogarniać firmę. Poprosiłam by Was poinformowała, że nie dam rady się z Wami spotkać w ustalonym terminie. (dzięki, Lucy! 🙂 )
Spojrzałam w kalendarz i zrozumiałam, że nic mi nie pozostaje jak przełożenie spotkania na kolejny tydzień.
I tak oto tą przydługą historią zapraszam Was na LIVE w najbliższy czwartek 24.02 o godz. 10:00 🙂 Do zobaczenia!
Mam nadzieję, że tym razem się uda 🙂